7. "Upadki" Anne Provoost

                                                                                                                                       
                                                                                                                           
          Ilość stron: 225
                                                                                                                                Autor: Anne Provoost
Wydawnictwo: EZOP
Rok wydania w Polsce: 2006
Ocena: 6,5/10


Wspominałam już tutaj, że kupiłam tę książkę za 3 złote z groszami. Stwierdziłam - "Co mi szkodzi, przeczytać mogę, mimo że tematyka nie w moim stylu". Czy żałuję kupna? Nie. Czy pozycja była rewelacyjna? Również nie.

                                                                       O autorze:

Anne Provoost jest Belgijką. Swoje powieści adresuje do czytelników młodzieżowych i dorosłych. Interesują ją przede wszystkim kwestie etyczno-moralne, jak problem niełatwych relacji rodziców i dzieci, problem dojrzewania emocjonalnego i seksualnego, problem podszytej rasizmem ksenofobii i zakodowanej w ludzkiej naturze agresji. 

                                                               Kilka słów ode mnie:

Podczas czytania "Upadków" wiele razy przeszło mi przez myśl, iż ta książka nadawałaby się na lekturę szkolną. Porusza ona tematy takie jak rasizm, toksyczna przyjaźń, przemoc czy skutki działania pod presją. Zahacza także o  obozy koncentracyjne w czasach II Wojny Światowej.

"Nie uwierzysz, do czego inny człowiek jest zdolny, bo sam nie jesteś do tego zdolny. Nie masz nosa wyczulonego na zagrożenia. Możesz nazwać to niewinnością, dla mnie to naiwność."

 Lucas nie jest szczęśliwy, gdy dowiaduje się, że na wakacje wyjeżdża z matką w góry do domu jego zmarłego dziadka. Przetrwać ten czas pomagają mu Benoit i Alex - nowopoznani, starsi przyjaciele. Ich rozrywki, do których wkrótce przyłącza się również Lucas, są jednak zgoła inne, niż typowych osób w ich wieku. Jak ta znajomość zakończy się dla chłopca? Czy pożałuje, że w ogóle ich poznał? A może odkryje dzięki nim swoje powołanie?

Caitlin opuszcza Nowy Jork i zmierza do klasztoru siostry Beatrycze, by ćwiczyć przed przesłuchaniami do prestiżowej szkoły tanecznej. Francuskie wzgórza wydają jej się idealnym miejscem na treningi. Czy dzięki wizycie w dawnym domu dziewczynka spełni swoje marzenia o karierze tancerki?

Lucas i Caitlin spotykają się po raz kolejny po wielu latach rozłąki. Nie są już tak zgodni, jak kiedyś. Małe dzieci bawiące się razem potajemnie, mimo surowych zakazów ich rodzin, dorosły na nastolatków o skrajnie odmiennych opiniach. A jednak coś ich do siebie ciągnie, zbliża, uzależnia. W końcowym efekcie mają na siebie nawzajem większy wpływ, niż mogliby kiedykolwiek przypuszczać.

Tematyka tej książki jest poważna. Osobiście, z jednej strony, dzięki lekkiemu językowi, nie czułam się przytłoczona wieloma problemami bohaterów. Z drugiej jednak, często czułam się... Znużona. Były momenty, w których nie mogłam wypuścić tej pozycji z rąk, a w innych ledwo przez nią przebrnęłam.
Mogło to być spowodowane tym, że nie jestem fanką obyczajówek, a ostatnio miałam ich aż nadto. Nie żałuję zakupu tej powieści. Mogłaby być napisana lepiej, ale nadal - jest dobra. Polecam ją zarówno dorosłym, jak i młodzieży - a zwłaszcza jej, bo porusza kwestie, które warto głębiej przemyśleć. Powszechnie wiadomo, że nastolatkowie łatwiej ulegają wpływom, zarówno tym dobrym, jak i złym. Ta książka opowiada właśnie o konsekwencjach ulegania takim naciskom ze strony innych osób, dlatego naprawdę jest warta przeczytania. Każda młoda osoba mogłaby postawić się na miejscu głównych bohaterów i to jest największą zaletą tej pozycji - jej realizm.


5 komentarzy :

  1. Okazja trafiła Ci sie świetna, ale za 3 zl, cóż, nie ma co przeżywać, że nie można się porozwodzić nad tą książką ;) Mi lektura do gustu nie przypadnie, jednak warto pamiętać, że takie książki gdzieś tam są i niektórzy ludzie czytają je na co dzień. Mnie przerażają problemy życia codziennego. Uważam, że literatura winna mnie od nich odsunąć, a nie coraz to przybliżać... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie. Za obyczajówkami nie przepadam. Nie moje klimaty.:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też widziałam ją wielokrotnie na różnych portalach księgarnianych i zawsze obawiałam się, że niewiele jest warta - a tu takie cudo i to za 3 zł ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam książki, i chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś to proszę, zostaw komentarz :)
Dla Ciebie to chwila, a dla mnie wielka motywacja do dalszego pisania!

Wiecznie Zaczytana © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka