Gdzie jestem, gdy mnie nie ma?

Cześć Kochani!

Nie było mnie tu dłuższy czas, bo od grudnia, a praktycznie i od listopada - bo co to był za grudzień?
Bardzo was przepraszam za moją nieobecność zarówno tu jak i na waszych blogach. Jaki jest tego powód?
Jeden :




Nauka w jednym z lepszych liceów w kraju troszkę mnie przytłoczyła. Więc gdzie jestem, jak mnie nie ma? Siedzę nad książkami, ale niestety nie tymi, których bym sobie życzyła. Zwyczajnie nie mam czasu tu zaglądać, a jak już się pojawi to wolę go pożytkować na czytanie i życie towarzyskie, bo nie tylko we własnym kącie człowiek żyje, ale i rozrywki trochę potrzebuje.

Chciałabym obiecać, że będę regularnie wstawiać własne posty i komentować wasze, tak jak to było jeszcze do początku listopada. Chciałabym, ale nie mogę. Mój kalendarzyk jest zapełniony już do połowy marca, cóż począć?

Na pocieszenie powiem, że moje życie czytelnicze postępuje w zaskakująco dobrym tempie. Nie zapomniałam o Was i mam nadzieję, że uda mi się tu wrócić jeszcze przed wakacjami i podzielić z Wami tym, co przeżyłam z naszymi literackimi przyjaciółmi.

Dziękuję tym, którzy o mnie nie zapomnieli i postaram się zaglądać do was częściej. Życzę wam wytrwałości w prowadzeniu waszych blogów, bo po sobie wiem, że nie jest to łatwe. Do napisania niebawem! :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś to proszę, zostaw komentarz :)
Dla Ciebie to chwila, a dla mnie wielka motywacja do dalszego pisania!

Wiecznie Zaczytana © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka