Zapraszam was dzisiaj serdecznie na pierwszy z serii wpisów, mających na celu przybliżenie wam trochę mojej osoby :) Będą one trochę luźniejsze, a nawet ośmielę się stwierdzić, że w ogóle niepowiązane z tematyką bloga.
O czym powiem wam dzisiaj? Mała podpowiedź!
Wiecie już? Tak, dziś opowiem o moim stosunku do jesieni.
Wyjrzyjmy za okno. Drzewa są już "gołe". Zamiast trawników nasze oczy cieszą piękne, kolorowe dywany z liści. Coraz wcześniej robi się ciemno. Chmury zakrywają niebo, a z nich spadają wielkie krople deszczu, tworzące na szybach okien piękne mozaiki. Jesień na pewno ma swój urok. Potrafię zrozumieć ludzi, którzy ją uwielbiają. Tak, umiem... Ale ja do nich nie należę ;)
Dla mnie jest to, niestety, najgorszy czas w roku. Ciężko się wstaje, bo ciemno i zimno. Zaczynają szaleć pierwsze choroby wirusowe. Oj tak, grypę w szkole sprezentują Ci za darmo. A jak już o nauce mowa, to i do tego trudniej mi się teraz zabrać, bo jesienna słota sprawia, że chciałabym zapaść w sen zimowy. Jak żyć?
Trzeba znaleźć plusy!
Gdzie ich szukać?
To proste. Wszędzie.
Jakie są moje motywatory na chłodne wieczory?
1. Przypominam sobie, że to dobry czas na schowanie się w kocu z książką i kakaem. Nie lubisz świata w którym się znajdujesz? Nic straconego. Po prostu przenieś się w inny ;)
2. Jestem serialoholiczką. Ty też? Świetnie, więc już wiesz, co to oznacza! Jesień to czas wielu, wielu, wielu, ale to naprawdę wielu premier! Nie masz co robić? Leć po popcorn i urządź sobie weekendowy maraton! U mnie to zawsze działa. Tylko ostrzegam - raz w to wsiąkniesz i już się nie uwolnisz ;)
3. Masz swój ulubiony wełniany sweter, który jest z Tobą już od wielu wielu lat? Jesień to najlepsza pora, by wyciągnąć go z czeluści Twojej szafy i dumnie prezentować go rodzinie i znajomym.
4. Preferujesz zajęcia na świeżym powietrzu? Czapka w dłoń i do parku! Cała moja 20minutowa droga do szkoły prowadzi przez park i uwierzcie - mimo że nie lubię ani jesieni, ani zimy - jest tam naprawdę bajecznie. Można się zakochać w tym klimacie. Typ samotnika? Wybierz się na spacer z muzyką. Typ społeczny? Weź przyjaciółkę, kolegę, siostrę, brata (towarzysz dowolny ;) ) i zróbcie sobie jesienną sesję! Zdjęcia być może nie wyjdą, ale śmiechu będzie co niemiara!
5. Na koniec to, co dla nas - blogerów - najważniejsze. Więcej czasu na pisanie! Zapalcie zapachowe świece, zróbcie sobie pyszną herbatę i piszcie, piszcie, piszcie.. A ja będę Wam za to wdzięczna, bo mam czym się zająć, jeśli nie czytaniem waszych notek? :D
To są moje propozycje na umilenie sobie jesiennych dni, z których ja sama również chętnie korzystam. A Wy? Co robicie jesienią? Dajcie mi znać. Z chęcią się dowiem, jaki jest Wasz stosunek do tej pory roku :)
+ Jeśli znajdę tu innych serialoholików to dajcie na siebie jakieś namiary! Tumblr? Twitter? Email? Cokolwiek? Może w końcu będe miała z kim podyskutować o tym, co oglądam :)
Fajna rzecz, że można się tak wiele rzeczy dowiedzieć o Tobie. Może też kiedyś wypróbuje taki rodzaj posta u siebie.
OdpowiedzUsuńA co do seriali - też je kocham. Pomimo tego, że pozaczynałem kilka i odstawiłem na rzecz szkoły. Czekają na ferie i wakacje, a jedyne, co teraz oglądam to nowy sezon American Horror Story. :)
AHS to jeden z moich zapychaczy jesiennych wieczorów! Mam nadzieję, że nowy sezon będzie trzymał poziom ;)
UsuńNie lubiło się niemieckiego, gdy chodziło się do liceum. Co prawda prowadzi się bloga, ale nie ma się zamiaru uczestniczyć w różnych wyzwaniach itd. Ale doceniam to, że postanowiłaś co nie co o sobie napisać ;) [ Aleja Recenzji ]
OdpowiedzUsuńOj tak, tez jestem serialoholiczką :) Nawet nie zliczę ile ich aktualnie oglądam. Mimo tych wszystkich plusów, ja i tak jesieni nie lubię...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
A ja za to jesień bardzo lubię. Taki już dziwak ze mnie :-P Uwielbiam te ciemne mroźne wieczory, które mogę spędzić czytając jakiś kryminał lub starą powieść. Wtedy dopiero można wczuć się w klimat :-D Chociaż jeżeli chodzi o naukę to mam tak jak Ty. Ale ja po prostu jestem leniem, który tylko czasami ma napady pracowitości i ambicji, dzięki czemu mam naprawdę dobre oceny. Czasami się zastanawiam jakim cudem :-D
OdpowiedzUsuńNiestety mnie nie przekonasz do polubienia jesieni.
OdpowiedzUsuńJesień lubię wyłącznie za serialowe premiery, na które wyczekuję jak jakiś narkoman :P Tak to nic mnie nie przekona ani do jesieni, ani zimy, nawet to, że mogę spokojnie wypić herbatę z sokiem malinowym nie zalewając się przy tym siódmymi potami :P Niestety jak tylko zacznie się jesień ja od razu magicznie łapię jakieś wstrętne wirusisko i się męczę, nawet teraz już drugi tydzień coś mnie trzyma :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień, to moja ulubiona pora roku! :) Chyba tylko brak czasu (m.in. na blogowanie) związany ze szkołą mnie irytuje. Poza tym same plusy: krajobraz, pogoda (wreszcie nie ma tych nieznośnych upałów), moje urodziny, wspomniane premiery serialowe. Z chorobami też różnie bywa - ja zawsze mam katar wiosną, a jesienią nic (mam nadzieję, że po tym stwierdzeniu nagle nie zachoruję ;).
OdpowiedzUsuńŁadny szablon!