niedziela, 31 sierpnia 2014

Podsumowanie sierpnia

Witam wszystkich serdecznie :) Dzisiaj przychodzę do was z podsumowaniem sierpnia. Tak, dziś ostatni dzień tego miesiąca, a co za tym idzie - ostatni dzień wakacji. Dlaczego? :( Za szybko to zleciało. Wam też? Ale zanim powitamy wrzesień na dobre, powiedzmy kilka słów o sierpniu. Co się u mnie działo w tym czasie? Założyłam tego bloga! Już ...
Czytaj dalej...

piątek, 29 sierpnia 2014

Sierpniowe zdobycze Zaczytanej

Dobry wieczór wszystkim! Sierpień nieubłaganie dobiega końca, niestety. Z tego powodu stwierdziłam, że już czas, żeby podzielić się z wami moimi zdobyczami tego miesiąca.  Zdjęcia są okropne, wiem i bardzo was przepraszam, ale: Geniuszem aparatu nie jestem Mój sprzęt pozostawia wiele do życzenia Jakąś godzinę temu zrobiło się zwarcie ...
Czytaj dalej...

środa, 27 sierpnia 2014

10. "Z innej bajki" Jodi Picoult


Garść statystyk:

Ilość stron: 308
Autor: Jodi Picoult, Samantha van Leer
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania w Polsce: 2013
Ocena: 7/10
Czytaj dalej...

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

9. " Najlepsze opowiadania. Tom 1" H.P. Lovecraft

                                       Garść statystyk:

Ilość stron: 393
Autor:  H.P. Lovecraft
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania w Polsce: 2008
Czytaj dalej...

sobota, 23 sierpnia 2014

8. "Złodziejka książek" Markus Zusak




Garść statystyk:
autor: Markus Zusak
ilość stron: 495
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
rok wydania w Polsce: 2008
ocena 10/10

Czytaj dalej...

czwartek, 21 sierpnia 2014

7. "Upadki" Anne Provoost

                                                                                                                                       
                                                                                                                           
          Ilość stron: 225
                                                                                                                                Autor: Anne Provoost
Wydawnictwo: EZOP
Rok wydania w Polsce: 2006
Ocena: 6,5/10

Czytaj dalej...

wtorek, 19 sierpnia 2014

My first book tag!

Dzień dobry wszystkim! :) Dzisiaj wyjątkowo nierecenzyjnie, bo zamiast tego postanowiłam zrobić "My first book tag". Otagowana zostałam przez Nefmi z bloga http://readwithnefmi.blogspot.com/ Bardzo dziękuję! :) No to zaczynamy! 1. Pierwsza lektura. Pierwszą lekturą, jaką pamiętam była chyba któraś z części "Koziołka Matołka" w drugiej ...
Czytaj dalej...

niedziela, 17 sierpnia 2014

6. "Grona gniewu" John Steinbeck




Garść statystyk:
Ilość stron: 670
Autor: John Steinbeck
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania w Polsce: 2012
Ocena: 7,5/10

Ta pozycja wpadła w moje łapki zupełnie przypadkiem. Stephen King wspomniał o niej w "Panu Mercedesie" (klik), a ja - jak to ja - biorąc pod uwagę, że jestem bardzo ciekawską osóbką, szybciutko sprawdziłam, czy ta książka jest dostępna w mojej bibliotece i, nie czytając nawet opisu, zamówiłam ją. Na drugi dzień leżała już u mnie na półce i czekała na swoją kolej.
Jest to jedna z książek z listy 100 tytułów BBC (tutaj).

Czytaj dalej...

piątek, 15 sierpnia 2014

Książka a film - słowem wstępu i "Bez mojej zgody"

Cześć!
Dziś dzień chciałabym rozpocząć na tym blogu nową serię, zatytułowaną "Książka a film". Nie wiem, jak często będą się pojawiały wpisy z tego cyklu, bo kinomanem nie jestem. Również nie tak dawno, komentowałam na jednym z blogów, że zdecydowanie wolę książki i raczej nie popieram ekranizacji, gdyż tylko zacierają dobre wrażenie po lekturze. Ale.. No właśnie! Pojawia się tutaj słynne 'ale..'. Żeby wiedzieć, czy film zepsuł książkę, czy może trzyma poziom, trzeba go najpierw obejrzeć :) Raz na jakiś czas, odważam się na ten krok ( chociaż wierzcie mi, że poprzedza go pół godziny zastanawiania się, czy na pewno warto, bo jeśli jakiś reżyser psuje moją ukochaną pozycję, to lepiej nie mówić jak reaguję...) i będę tutaj opisywała moje odczucia po jego wykonaniu :)

A teraz przechodząc już do części właściwej wpisu.





Ekranizacja na dziś: "Bez mojej zgody"(recenzja książki tutaj)


Przez dłuuugi czas nie mogłam nigdzie "dorwać" tej książki. W końcu wyszło na to, że najpierw obejrzałam film (dwukrotnie!), a dopiero później, w końcu, ją przeczytałam. Zapewne będzie więc to wpływało na mój osąd. Nie myślcie jednak, że po prostu coś mi się uroiło. Że po obejrzeniu ekranizacji zmniejszyłam oczekiwania odnośnie lektury. Nie, tak nie było.

Zdradzę wam sekret. Nie jestem osobą, która płacze na byle łzawej scence. Po prostu nie. Mam w sobie dużo z mojej mamy, ale akurat tej cechy po niej nie odziedziczyłam (moja mamusia płacze na co drugim filmie). Muszę jednak się przyznać, że w tym wypadku przepłakałam około 30 min z wszystkich 94. 

To było coś pięknego. Fenomenalna Cameron Diaz w roli walczącej o życie córki matki. Genialna Abigail Breslin, jako młodsza córka, która przez cały film, aż do ostatnich kilku minut, w których sytuacja się wyjaśnia, bardzo przekonywująco odgrywała swoją rolę. Po prostu coś pięknego.

Małe różnice między książką a filmem?


1.W pisemnej wersji tej historii sędzią rozpatrującym sprawę Anny i Kate był mężczyzna, w filmie - kobieta. Jednak tu muszę powiedzieć coś, czym zaskakuję nawet siebie samą. Bardziej podobała mi się wersja filmowa. Po prostu myślę, że postać żeńska lepiej nadawała się do tej roli.

2. W książce mamy do czynienia z Julią - kuratorem procesowym. W ekranizacji ta postać zostaje pominięta, a szkoda, bo dzięki niej poznajemy trochę bliżej prawnika Anny. Sama osoba Julii też jest dosyć ciekawa. Rozumiem jednak, że zmieścić tak grubą książkę w półtoragodzinnym filmie nie było łatwo i trzeba było z czegoś zrezygnować.

3. W powieści każdy rozdział jest opowiadany z perspektywy innego bohatera. W filmie, o ile występuje jakakolwiek narracja - jest mówiona przez Abigail Breslin (Annę).

4. W powieści lepiej poznajemy brata dziewczynek - Jessy'ego, jak również ich ojca. Jednak z reguły w filmie postaci są mniej opisane,bo po prostu nie ma na to czasu, więc niech nikogo to nie dziwi.

Oprócz tych małych różnic, pojawiła się także jedna wielka, mianowicie: zakończenie. W filmie zostało ono diametralnie odmienione. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Każdy powinien zdecydować sam. Oba były równie cudowne, chociaż wydaje mi się, że to książkowe bardziej skłaniało do refleksji; przynajmniej mnie bardziej ono poruszyło, niż to drugie.

Jeśli jeszcze nie oglądaliście tego filmu, to zachęcam bardzo bardzo mocno - tak samo zresztą, jak do przeczytania książki. Z ulgą mogę stwierdzić, że jest to jedna z lepszych ekranizacji, która niczego nie odjęła tej cudownej książce, mimo tych kilku zmian. Mało tego, myślę, że nawet "ulepszyła książkę" (o ile to w ogóle możliwe), bo pokazała inną wersję zakończenia tej historii, co udowodniło, że życie nie zawsze toczy się tak, jak byśmy tego chcieli.

Czytaj dalej...

środa, 13 sierpnia 2014

5."Bez mojej zgody" Jodi Picoult


                                                                                                                                                                              


                                                                                                                                                                             Ilość stron: 528
                                                                                                                                                                        Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2009



W końcu ta pozycja wpadła w moje ręce. Czatowałam na nią od dobrego roku i za każdym razem ktoś ją wypożyczał przede mną. A teraz miałam! Przeczytałam! I zakochałam się w twórczości Jodi Picoult po raz kolejny.

O autorce:

Mogę się przyznać, że z całą pewnością Jodi Picoult jest moją ulubioną autorką. Dlaczego? Bo prawie każdą jej książkę kończę czytać we łzach. Ta pani w swoich powieściach przedstawia bardzo poruszające historie, pełne emocji - zarówno dobrych jak i złych; bólu i radości. Jeśli ktoś kiedykolwiek ocenił jej książkę na mniej niż 6,5/10 to chyba nie miał serca. Wiem, że każdy ma swój typ literatury, którą lubi i takiej, która mu nie podchodzi w ogóle, ALE powieści Jodi są po prostu cudowne i myślę, iż każdego poruszą chociaż odrobinę.
Picoult pisze o "tematach tabu" w sposób przystępny dla czytelnika, jakby były one na porządku dziennym. I właśnie za to należą się jej głębokie pokłony.

Kilka słów ode mnie:

Anna Fitzgerald jest zwykłą zdrową trzynastolatką, która gra w hokeja i kłóci się z rodzeństwem. To co nie jest w niej zwykłe, to fakt, że urodziła się tylko po to, żeby po części oddawać siebie całą jej starszej siostrze - Kate, która jest chora na ostrą odmianę białaczki. 

Rodzice dziewczynek są przyzwyczajeni, że gdy tylko Kate jest chora, ich najmłodsze dziecko biegnie jej z pomocą. Można się więc domyślić, jaki cios otrzymali w dniu, w którym dotarł do nich pozew sądowy, złożony przez ich własną córkę. Anna ma dosyć bycia pojemnikiem z "częściami zapasowymi" dla siostry. Zatrudnia adwokata i zaczyna walkę o siebie samą. Walkę o prawo do decydowania o tym, czego chce, a czego nie. Motywy jej działań są jednak głębiej złożone i, gdy już wychodzą na jaw - zaskakują wszystkich.

"*Kate rozwiązując krzyżówkę spytała, o słowo określające pojemnik, które ma cztery litery* 
- Anna - mamroczę pod nosem.
Mama odwraca głowę.

- Co?

- Pojemnik, na cztery litery. Anna. - odpowiadam i wychodzę z pokoju, w którym leży Kate."

"Bez mojej zgody" to wzruszająca opowieść o poświęceniu dla rodziny; bezgranicznej miłości; oddawaniu każdej części siebie innej osobie; dramacie rodziców, którzy patrzą bezradnie na śmierć własnego dziecka. Jodi Picoult po raz kolejny porusza ciężki temat, tak jak w każdej z jej powieści. Robi to jednak tak umiejętnie, że wiele razy nie mogłam opanować śmiechu. Potrafi "włożyć" dowcip, tam, gdzie to konieczne, żeby nie przytłoczyć czytelnika ogromem nieszczęścia. A jednocześnie ten humor nie przysłania głównej myśli utworu. Osobiście, mimo wszystko czuję się przytłoczona. Czuję się przytłoczona, bo ten temat jest mi bliski. Daleki, ale jednocześnie bardzo bliski. Z każdą upływającą minutą coraz bardziej dociera do mnie to, co dosłownie przed chwilą skończyłam czytać. Co sekundę do głowy napływają nowe myśli i jest ich dużo, bardzo dużo. "Bez mojej zgody" to utwór, który trafił w najgłębsze zakamarki mojego umysłu i serca. Wywołał lawinę emocji, których się nie spodziewałam. Za to właśnie uwielbiam Jodi Picoult.

Myślę, że po skończeniu "Bez mojej zgody" będę roztrząsała tę książkę jeszcze przez dobry tydzień, bo dostarczyła mi wielu refleksji. Jak każda  powieść Picoult, tak w sumie. Polecam gorąco twórczość tej pani, gdyż skłania bardzo mocno do przemyślenia jeszcze raz priorytetów, którymi kierujemy się w życiu.


Książka bierze udział w wyzwaniu:

Czytaj dalej...

wtorek, 12 sierpnia 2014

Sierpień z Zaczytaną w toku!

Dzień dobry wszystkim! :D Sprawa pierwsza i nagląca : w końcu odkryłam jak włączyć funkcję obserwowania, więc teraz możecie już mnie followować również na Bloggerze, a nie tylko w Kręgach Google ;) A sprawa druga wygląda tak: Jeszcze nie ma połowy sierpnia, a skończyłam już recenzować wszystkie książki, które przewidziałam na ten miesiąc. Szczerze ...
Czytaj dalej...

niedziela, 10 sierpnia 2014

4. „ Opcje na śmierć” Jarosław Klejnocki

Garść statystyk: Ilość stron: 347 Autor: Jarosław Klejnocki Wydawnictwo: Literackie Rok wydania: 2012 O autorze: Jarosław Klejnocki - Dyrektor Muzeum Literatury w Warszawie, pracownik Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, a także poeta, eseista i krytyk literacki.  Kilka słów ode mnie: "Opcje na śmierć" zaczynają ...
Czytaj dalej...

piątek, 8 sierpnia 2014

3. „Pan Mercedes” Stephen King

Garść statystyk: Ilość stron: 573 Autor: Stephen King Wydawnictwo: Albatros Rok wydania: 2014  Jak widzicie, przychodzę do was dzisiaj z detektywistycznym debiutem Stephena Kinga pt. "Pan Mercedes". Dobre pół godziny stałam przy wystawce książek w Empiku i nie mogłam się zdecydować, którą pozycję wybrać: tę czy "Syna" Jo ...
Czytaj dalej...

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

2. „Sophie,wróć! Historia psa-rozbitka” Emma Pearse

Dzisiaj przychodzę do was z książką-debiutem australijskiej dziennikarki, Emmy Pearse.  Według informacji z okładki , Pani Pearse przez dziesięć lat pracowała w Nowym Jorku i pisała dla amerykańskich magazynów. Obecnie mieszka na zmianę w Australii i USA. Jak na debiut, jest to naprawdę całkiem dobra lektura. Z całego serca polecam, jeśli ...
Czytaj dalej...

niedziela, 3 sierpnia 2014

1. „Północna Droga - Trzy młode pieśni” Elżbieta Cherezińska

Elżbieta Cherezińska jest jedną z popularniejszych polskich autorek. Wstyd się przyznać,że.. Jeszcze tydzień temu kompletnie nic o niej nie słyszałam! Na szczęście, całkiem przypadkowo wpadła mi w łapki książka tej Pani pt. „Trzy młode pieśni”. Tak, na szczęście, bo... Zakochałam się! ...
Czytaj dalej...

sobota, 2 sierpnia 2014

Sierpień z Zaczytaną

Powyżej przedstawiam, w tym miesiącu dosyć skromny, stosik książek, które mam zamiar przeczytać i zrezenzować w tym miesiącu. :) ...
Czytaj dalej...

sobota, 2 sierpnia 2014

Wielki początek!

Stało się! W końcu, po dość długim czasie rozważań z typu 'a co jeśli...', zdecydowałam się na założenie bloga. Będą się tu pojawiać (mam nadzieję,że w miarę regularnie) recenzje książek, które czytam. Są to moje subiektywne opinie. Niezawsze będzie kolorowo ;) tak więc - słowo wstępu się rzekło i teraz nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko czytać i opisywać. Zapraszam do obserwowania ...
Czytaj dalej...
Wiecznie Zaczytana © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka